STANOWISKO GIODO Z 4
LISTOPADA 2010 R.
W SPRAWIE REFERENCJI
WYSTAWIANYCH PRZEZ PRACODAWCÓW
Obowiązkiem pracodawcy jest wydanie
pracownikowi, z którym rozwiązana została umowę o pracę, jedynie świadectwa
pracy. Przepisy rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z 15 maja 1996 r. w sprawie szczegółowej treści świadectwa pracy
oraz sposobu i trybu jego wydawania i prostowania określają zaś, jakie
informacja mają się nim znaleźć.
Zatem wydanie referencji zależy od dobrej
woli pracodawcy. Celem wydania takiego dokumentu jest umożliwienie swojemu
dotychczasowemu pracownikowi jak najlepsze przedstawienie się u kolejnego,
potencjalnego pracodawcy.
Jednak należy zauważyć, że czym innym jest
wydawanie referencji, a czym innym ich żądanie w procesie rekrutacji. O ile
bowiem wydawanie referencji nie jest wyraźnie zabronione przez prawo, o tyle w
drugim przypadku możemy mieć do czynienia z jego naruszeniem.
Przepisy Kodeksu pracy (art. 221)
określają, jakich danych osobowych można żądać od kandydata do pracy i od
pracownika. Stanowi on, że pracodawca ma prawo żądać od osoby ubiegającej się o
zatrudnienie podania takich danych, jak: imię (imiona) i nazwisko, imiona
rodziców, data urodzenia, miejsce zamieszkania (adres do korespondencji),
wykształcenie, przebieg dotychczasowego zatrudnienia. Od pracownika zaś ma
prawo żądać podania jeszcze innych danych osobowych pracownika, a także imion i
nazwisk oraz dat urodzenia dzieci pracownika, jeżeli podanie takich danych jest
konieczne ze względu na korzystanie przez pracownika ze szczególnych uprawnień
przewidzianych w prawie pracy. Pracodawca może też domagać się od pracownika
podania jego numeru PESEL.
Natomiast pracodawca może żądać podania
innych danych osobowych jedynie wówczas, jeżeli obowiązek ich podania wynika z
odrębnych przepisów.
A zatem pracodawca w procesie rekrutacji
może pozyskać tylko te dane dotyczące kandydata do pracy, które wskazuje art.
221 § 1 Kodeksu pracy.
Często zdarza się, że w procesie
rekrutacji pozyskiwanych jest więcej informacji o kandydacie do pracy niż te,
na które zezwala Kodeks pracy. Przy czym za podstawę legalizacji takich praktyk
służy przesłanka zgody z art. 23 ust. 1 pkt 1 ustawy
o ochronie danych osobowych. Wskazać jednak trzeba, że aby zgoda osoby mogła
być uznana za podstawę prawną, musi być wyrażona w sposób dobrowolny.
A zatem żądanie przez pracodawcę podania
innych danych osobowych kandydata do pracy, niż te wymienione w art. 221
§ 1 Kodeksu pracy (np. przedstawienia referencji), może prowadzić do naruszenia
prawa, w tym ustawy o ochronie danych osobowych.
Dodatkowo wskazuję, że Generalny Inspektor
Ochrony Danych Osobowych (GIODO) – dr Wojciech Rafał Wiewiorowski,
zna zarówno opinie pracodawców, którzy uważają, że zakres pozyskiwania danych
wyznaczony przez Kodeks pracy jest zbyt wąski, jak i stosowane przez nich
praktyki pozyskiwania większej liczby informacji o pracownikach czy kandydatach
do pracy, np. za pośrednictwem portali społecznościowych.
Nie czuje się jednak upoważniony do tego, by wspierać hasło poluzowania
istniejących dziś rozwiązań na korzyść pracodawców. Jako organ stojący na
straży ochrony danych osobowych GIODO deklaruje swój udział w ewentualnej
dyskusji na ten temat zakresu i podstaw prawnych przetwarzania danych osobowych
pracowników i kandydatów do pracy. Jednak ostateczną decyzję w tej kwestii
pozostawia ustawodawcy.